Badacze z Centrum Materiałów Polimerowych i Węglowych PAN oraz Śląskiego Uniwersytetu Medycznego opracowali nowy system podawania leków. Trafiają za pomocą kontrolowanego uwalniania
w formie nanowłókniny.

Dzięki temu można kontrolować czas uwalniania substancji po podaniu lekarstwa oraz upewnić się, że lek trafia tylko do chorych tkanek.
W efekcie lekarstwo „omija” inne obszary organizmu, skupiając się tylko
na problemie.

– Stosując metodę elektroprzędzenia roztworów polimerowych, wytwarzamy mikro- oraz nanowłókna, z których następnie formujemy włókninę. Metoda ta polega na wytwarzaniu cienkich włókien za pomocą sił pola elektrycznego, które – przeplatając się ze sobą w przypadkowy sposób – tworzą nanomateriał – tłumaczy Jakub Włodarczyk z CMPW PAN.

Finalnie otrzymujemy arkusz, który przy obserwacji gołym okiem przypomina kartkę papieru lub płótno. Składa się jednak z tak małych elementów, że dopiero za pomocą mikroskopu elektronowego jest możliwe oglądanie jego struktury.

 

Uwalnianie kontrolowane – i celowane

Aby osiągnąć zamierzony rezultat, wytwarzany jest przeplot mikrowłókien zwierających lek z nanowłóknami polimeru różniącego się od nich zwilżalnością przez wodę. Jak mówi Jakub Włodarczyk, leki możemy wprowadzić do hydrofobowych polimerów, które są odporniejsze na działanie płynów biologicznych w ciele. Dzięki temu mogą się powoli rozpuszczać i być dostarczane do organizmu przez długi czas (rok) lub bardzo krótko (w kilka godzin).

Co ważne, jest możliwe wytworzenie mieszanki w taki sposób,
by substancje terapeutyczne trafiały tylko w określone miejsce. Tak by np. leki, które mogą zaszkodzić zdrowym komórkom, nie wydostawały się poza obręb swego docelowego miejsca działania.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy podawanie leków w formie nanowłókniny wejdzie do szerszego użytku.

– Niezbędne jest jeszcze przeprowadzenie wielu badań przedklinicznych, aby zyskać stuprocentową pewność bezpieczeństwa jego stosowania.
Na razie z sukcesem udało nam się zakończyć etap badań laboratoryjnych. Sprawdzono szybkość uwalniania leków w warunkach symulujących ludzki organizm, a także na komórkach – tłumaczy Jakub Włodarczyk.

Źródło informacji: Centrum Materiałów Polimerowych i Węglowych PAN